|
Nie będę ukrywał, moi kochani, że czas we Wrocławiu zawsze płynie bardzo szybko. Tak było, jest i chyba już zawsze będzie. Gdy czasem spaceruję sobie po Parku Szczytnickim, to tym bardziej uświadamiam sobie, jak szybko płynie czas w naszym mieście. Pamiętam doskonale, jak ponad sto lat temu Park Szczytnicki i jego okolice przypominały wielki plac budowy. Wszystko przez Maxa Berga, znakomitego architekta, który zaprojektował Halę Stulecia. Budowaliśmy ją w latach 1911-1913. Od samego początku wszyscy byli pod wrażeniem pracy i wielkości tego budynku. Do pracy zgłosiło się wielu ochotników, ja również. To była fajna praca. Tam coś przykręciłem, tam odkręciłem i tak dalej. Niestety, choć pomagałem dużo, to w żadnej gazecie nie napisali o mnie ani słowa. Czy czuję się pokrzywdzony? Nie, bo przecież nie robiłem tego dla sławy, a dla naszego kochanego Wrocławia. I gdy później wiele razy siedziałem w tej hali z kibicami naszych koszykarzy i oglądałem kolejny zwycięski mecz, miałem poczucie, że ja też dołożyłem swoją cegiełkę do tej atmosfery. I wierzcie mi, nie była to jedna cegiełka ;)
|
|